Data: sierpień 2017

Obserwując Obserwatora

Średniometrażowy dokument Jarosława Migonia Dziennik Obserwatora, poświęcony Jackowi Sroce, znanemu krakowskiemu malarzowi i grafikowi, został uhonorowany podczas tegorocznej edycji hamburskiego festiwalu World Media aż trzema nagrodami: „intermedia- -globe GOLD”, „intermedia Special Award – MAGIC EYE” (za zdjęcia) oraz „intermedia- -globe GRAND AWARD”. Jacek Sroka, absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (1981), jest laureatem wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, m.in. na Biennale Grafiki w Mulhouse (1984), na Międzynarodowej Wystawie Miniatury w Toronto (1986), Graphica Atlantica w Reykjaviku (1987), Biennale Grafiki w Vaasa (1987). Na Biennale Grafiki w Seulu (1988) otrzymał Grand Prix. Przed kilkoma laty miał okazałą retrospektywną wystawę w krakowskim Muzeum Narodowym, choć prawdę mówiąc, wydaje się bardziej znanym – i docenianym – za granicą niż w kraju.

Jarosław Migoń, grafik komputerowy i specjalista od efektów wizualnych, zainteresował się sztuką Sroki przed kilku laty, kręcąc niezwykle udane impresje, poświęcone ważnym obrazom z dorobku krakowskiego malarza. Jedna z nich, Seksualność ulicy Kwiatów Polskich, została wyróżniona na Krakowskim Festiwalu Filmowym „Po Godzinach” (2013). Później zrealizował – oparte na malarstwie Sroki – niezwykle atrakcyjne wizuale ilustrujące koncerty słynnego krakowskiego zespołu akordeonowego Motion Trio, a także stał się kuratorem wystaw dorobku artysty w Muzeum Farmacji (2014) i Galerii Archetura (2015) w Krakowie. Ta bliska współpraca malarza i zafascynowanego nim „wizualisty” doprowadziła do fascynującego dokumentu poświęconego artyście. Punktem wyjścia stał się dziennik artysty. Oto jego fragment: „Wtorek 25.04. Do południa malowałem radio Diora z tapetą w rzucik – średni format. Nie wychodziłem. Środa 26.04. Nic nie robiłem. Nie wychodziłem. Czwartek 27.04. Rano obserwowałem sąsiadów. Malowałem bez przekonania. Piątek 28.04. Szkice do »Przypadków Restifa«. Nie wychodziłem. Sobota 29.04. Nie malowałem, nie wychodziłem. Niedziela 30.04. Nie malowałem”.

Znam Jacka i przyjaźnię się z nim blisko od ponad 40 lat. Nieraz nawet przecinały się nasze drogi zawodowe i artystyczne. Kiedyś zilustrował tomik poetycki grupy, do której należałem, czy uczestniczył w happeningu przez nią przygotowanym, malując podczas koncertu ogromnej wielkości płótno. Zaprojektował plakat jednej z edycji zakopiańskiego Przeglądu Filmów o Sztuce, który programowo prowadziłem, przez kilka lat sąsiadowaliśmy w krakowskiej ASP, gdzie Jacek uczył grafiki, a ja wykładałem historię i teorię animacji. Jestem więc widzem Dziennika Obserwatora dość nietypowym, żeby nie powiedzieć – skrajnie subiektywnym. Tym bardziej, że pojawiam się w nim w drugim planie.

Ale serio, to kino bardzo solidne, pełne wdzięku i bezpretensjonalności. Jest w nim „cała prawda o Sroce”, ale jest i żart, dystans, zgrywa… Bo w tym dokumencie nie tylko „prawda czasu, prawda ekranu” się liczy, ale i czysta kreacja, wszak sztuka to nic innego jak kreacja marzeń. Podczas rodzinnego śniadania państwa Sroków i ich córek nagle pan domu zauważa: „Przecież my nigdy razem nie jadamy śniadań. Ale to jest przecież film…”. No właśnie. 

 

Jerzy Armata

Krytyk filmowy i muzyczny, dziennikarz, pedagog. Selekcjoner i juror wielu festiwali filmowych. Członek Rady Programowej Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Dyrektor artystyczny Tarnowskiej Nagrody Filmowej, uhonorowanej w 2011 roku nagrodą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii najlepsze wydarzenie krajowe. Wiceprzewodniczący krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Filmowców Polskich, członek zarządów: Koła Realizatorów Filmów dla Dzieci i Młodzieży oraz Sekcji Filmu Animowanego SFP.


źródła:Magazyn Filmowyhttp://www.akademiapolskiegofilmu.pl